Historia książki, która spełnia marzenia.
Czasami impuls, chwila inspiracji, może stać się początkiem czegoś wyjątkowego. Tak właśnie było w przypadku książki “Balonowa Przygoda”, autorstwa Mai Bortel-Karmińskiej, nauczycielki, wicedyrektor Przedszkola Samorządowego Kraina Radości w Święciechowie.
Pani Maja prywatnie jest mamą trójki dzieci i wielką miłośniczką baloniarstwa. Jak powstała książka, która stała się połączeniem pasji, marzeń i doświadczeń? Oto jej historia….
Impuls, który zmienił wszystko
Praca z dziećmi to nieustające poszukiwanie nowych tematów, inspiracji i form przekazu. „Podczas zajęć o środkach transportu za każdym razem zauważałam, że brakuje literatury dla dzieci o balonach, które przecież również należą do tej kategorii – mówi autorka”
Kiedy pewnego dnia nad jej domem przeleciał kolorowy balon, a ona miała okazję spotkać jego uczestników, postanowiła przelać to wydarzenie na papier. Początkowo miała to być krótka opowieść dla dzieci, jednak szybko narodził się pomysł na książkę. „Skoro takiej nie ma, dlaczego nie napisać jej samemu?” – pomyślała.
Fascynacja balonami i odwaga w spełnianiu marzeń
Baloniarstwo to pasja, która towarzyszy autorce od lat. Choć początkowo miała wiele obaw, z czasem pokonywała własne lęki i zaczęła zgłębiać tajniki tego sportu. Dziś ma na swoim koncie osiem lotów balonowych, wielokrotne uczestnictwo przy zawodach oraz pomoc w przygotowaniach do lotów. Książka stała się więc nie tylko literacką opowieścią, ale też osobistym przekazem, zachętą do pokonywania strachu i odkrywania nowych możliwości. „Często boimy się rzeczy, których nigdy nie spróbowaliśmy, a nasze lęki są jedynie wyolbrzymionym obrazem w naszej głowie. Warto samemu doświadczać i sprawdzać, co jest dla nas. Może się okazać, że coś, czego się obawialiśmy, stanie się naszą największą pasją – tak jak było w moim przypadku.” – mówi autorka.
Od marzenia do rzeczywistości – proces twórczy
Historia „Balonowej Przygody” powstała niemal od razu po przełomowym wydarzeniu 2 października 2021 roku. Jednak droga do jej wydania była długa i pełna wyzwań. Tekst przez pewien czas czekał na odpowiedni moment, aż autorka postanowiła zrobić kolejny krok.
Pierwszym wyzwaniem było znalezienie ilustratora, który oddałby magię historii. Wybór padł na Katarzynę Jakubowską, znaną z tworzenia ciepłych, bajkowych ilustracji. Kolejnym etapem było zdobycie funduszy na realizację projektu. Trzy lata zajęło zebranie środków na realizację projektu z ilustratorką, ale Maja Bortel-Karmińska nie poddała się. „Wiedziałam, że chcę tej książki, czułam ją całą sobą” – wspomina.
Gdy ilustracje były gotowe, pojawiło się kolejne wyzwanie – wybór formy wydania. Decyzja zapadła: najpierw e-book, by historia mogła jak najszybciej trafić do małych czytelników. W tym procesie autorkę wspierała Joanna Komorowska, która zajęła się korektą tekstu. Po premierze e-booka pojawiło się mnóstwo pytań o wersję drukowaną. Koszty self-publishingu były dużym wyzwaniem, ale Maja nie zrezygnowała. W końcu znalazła drukarnię, której warunki były możliwe do spełnienia, co pomogło jej zrealizować marzenie i wydać pierwszy nakład książki.
Książka z misją
„Balonowa Przygoda” to nie tylko opowieść o lotach balonem, ale przede wszystkim historia o spełnianiu marzeń, pokonywaniu własnych ograniczeń i czerpaniu radości z życia. Przenosi czytelników na wiejskie podwórko, gdzie magia baloniarstwa splata się z codziennymi emocjami i ciepłem rodzinnym.
Autorka wierzy, że książka znajdzie swoje miejsce w wielu domowych biblioteczkach i będzie inspirować zarówno dzieci, jak i dorosłych do tego, by z odwagą sięgać po swoje marzenia. „Nie ma przypadków – ta historia miała ukazać się właśnie w takiej formie i w tym czasie. Jestem dumna z tego, co udało mi się stworzyć, i cieszę się, że mogę dzielić się tą opowieścią z innymi i zarażać pasją do tego pięknego sportu z poziomu ziemi.” – podkreśla autorka.



Na koniec rozmowy autorka kieruje podziękowania, które cytujemy: “Z tego też miejsca bardzo dziękuję moim bliskim, którzy wspierają mnie każdego dnia w moich nowych pomysłach i działaniu a także dziękuję moim przedszkolakom, którzy dostarczają mi inspiracji i nowych tematów być może na kolejną książkę“.