Na dole tej figury widnieje napis „Święty Janie Chrzcicielu módl się za nami”. Tymczasem najstarsi mieszkańcy wsi mówią, że jest to figurka świętego Nepomucena. Na pewno stała w Przybyszewie już w roku 1926, kiedy zamieszkali tu rodzice pani Łucji i pani Anieli. To oni wspominali, że ufundował ją Niemiec major Lehman, właściciel bardzo słabych, piaszczystych pól. Ponieważ jednego roku zboża wyjątkowo dobrze obrodziły, z wdzięczności za zbiory major postawił figurę świętego Nepomucena. Stanęła ona na polu, niedaleko cmentarza – na dzisiejszej ulicy Leśnej. Pani Łucja wspomina, że w dzieciństwie bawili się w chowanego wokół trzech pięknych marmurowych kolumn, na których stała figura. Kolumny, niestety, nie przetrwały wojny. Kiedy zbliżał się front, okupanci rozkazali usunąć z pejzażu wsi wszystkie figury i krzyże. Dotyczyło to oczywiście także świętego Jana Nepomucena. Właściciel, którym był już wówczas Bruno Walich, zdjął więc figurę z postumentu i postawił w mieszkaniu. Później w obawie przed jej zniszczeniem przez Niemców, przechowywał ją w chlewie. W ten sposób uratował rzeźbę i wspomnienia o jej historii.
Zaraz po zakończeniu działań wojennych mieszkańców postanowili figurę na powrót postawić we wsi. Zajął się tym przede wszystkim ówczesny sołtys Wojciech Gzyl, ale także Jan Wójcik i inni mieszkańcy. Wspólnie zdecydowali, że figura stanie na niewielkim placu tuż za granicą z Lasocicami. Otrzyma metalowy płotek i nowy cementowy cokół. Dlaczego figurę nazwano świętym Janem Chrzcicielem, nie wiadomo. Czy ktoś zwyczajnie się pomylił, czy może z opowieści dziadków słyszał, że to figura Jana Chrzciciela – tego nigdy nie ustalono. Faktem pozostaje, że Przybyszewo ulicę, przy której stoi figura, także nazwano imieniem świętego Jana Chrzciciela. Raz w roku – w czasie Dni Krzyżowych –organizuje się też do figury procesje w intencji dobrych zbiorów. A przez lata figurą opiekowała się rodzina pana Mariana Dolaty. Najpierw jego mama, potem żona Helena, teraz synowa Barbara. Pomagały im panie Tomczakowa i Walczakowa, niektóre mieszkanki przynosiły kwiaty. Figurę otaczają drzewa i krzewy, zadbany jest trawnik, zawsze jest tu czysto i schludnie.