O zbiórce potrzebnych artykułów dla uchodźców z Ukrainy opowiedziała nam Magdalena Czapla z Długiego Nowego.

Wszystko zaczęło się od przyjazdu mieszkańców Ukrainy do Długich Nowych. Pani Anastazja Hałupka pochodząca z Ukrainy, mieszka od dłuższego czasu w Polsce. Gdy wybuchła wojna ściągnęła pod swój dach rodaków. Do Długich Nowych przyjechało ok.30 osób, kobiety i dzieci. Pani Magdalena Czapla mieszka w sąsiedztwie i szybko pospieszyła z pomocą. Na początek potrzebny był odbiór ludzi z granicy. Jej partner Bartek Zapłata wraz z kolegą Jakubem Urbaniakiem z Dąbcza wyjechali na granicę polsko-ukraińską po trzy kobiety i trójkę dzieci, których przywieźli do Leszna i Jabłonnej. Zawieźli także na granicę ciepłe posiłki i najpotrzebniejsze rzeczy.
Pani Magda chciała pomóc w zbiórce i sortowaniu rzeczy u nowych sąsiadów, ale okazało się, że ilość potrzebnych produktów i środków oraz ilość rąk do pracy jest ogromna. Pojawił się tylko problem z miejscem do składowania darów. Pani Magda zaproponowała wtedy, że dysponuje miejscem i może pomóc.
Wpadła na pomysł, że sama może zająć się zbiórką darów dla uchodźców. Miała chęci i miejsce. Utworzyła w Trzebinach magazyn darów, który bardzo szybko się zapełnił. Umieściła post w mediach społecznościowych, że dysponuje autem i chętnie podjedzie we wskazane miejsca i odbierze dary. Objechała teren w obrębie 50 km. i w dwa dni zapełniła magazyn po brzegi. Potem zwróciła się o pomoc w sortowaniu i szybko znalazły się panie, które chciały pomóc. Pani Magda nie została z tym sama. W mediach społecznościowych utworzyła grupę „Magazyn Darów dla przyjezdnych z Ukrainy”. I to dzięki sile Internetu wszystko się tu kręci.

Pani Magda w swoim magazynie ma wszystko: żywność, środki czystości, środki higieniczne i ubrania. Rzeczy, które tam trafiają są nowe i używane, ale jak przyznaje wszystkie ubrania są sprawdzane. Na szczęście zdecydowana większość wygląda jak nowa. Nie ma ubrań podartych ani poplamionych, za co bardzo dziękuje. Niewielka ilość zniszczonych ubrań zawieziona będzie do Wrocławia, gdzie ze skrawków materiałów tworzone są siatki maskujące.
A jak to działa? Pani Magda śledzi strony z pomocą dla uchodźców. Jeśli się pojawiają prośby o konkretne dary, którymi dysponuje dowozi je w wyznaczone miejsce. Codziennie wywozi lub wysyła paczki do konkretnych rodzin. Uchodźcy przyjeżdżają też do Trzebin i tam na miejscu wybierają to co i się im przyda. Tylko wczoraj było siedem takich rodzin.
Gdy nasza redakcja przybyła dziś na miejsce panie właśnie zabierały się za sortowanie nowych paczek z darami. Jeszcze dziś pani Magda odbiera kolejne dary z Wielichowa i Nowego Tomyśla. Trafiają do niej nawet paczki z Danii czy Niemiec. W wielu miejscach w naszym kraju odbywa się zbiórka darów dla uchodźców, nie wszyscy jednak wiedzą gdzie dalej przekazać te dary, żeby trafiły do potrzebujących. Pani Magda stworzyła miejsce, gdzie trafia coraz więcej osób, zarówno z darami, jak i potrzebujących. A siła Internetu oraz poświęcony czas sprawił, że dary trafiają w dobre ręce. 

Dwa dni temu wyjechały z Trzebin dwa transporty. Jeden to środki medyczne: opatrunki, bandaże, plastry, środki odkażające, fartuchy, rękawiczki lateksowe, które wyjadą do Szpitala w Iwanofrankowsku. Drugi był przeznaczony dla noworodków: najmniejsze ubranka, pampersy, chusteczki nawilżane, kocyki, podgrzewane materace, mleka modyfikowane. Został przekazany do zaopatrzenia karetki, która o północy wyruszyła do Kijowa.

Obok magazynu w Trzebinach od półtora roku mieszka pochodząca z Ukrainy 12-letnia Anastazja. Dziewczynka uczy się w święciechowskiej szkole. Po zajęciach zrzuca plecak i biegnie do magazynu, aby pomóc. Czasem w sortowaniu, a czasem w tłumaczeniu. Jest bardzo uczynna i zaangażowana.

Pani Magda apeluje !!! – Każdy może się do niej zgłaszać i przyjeżdżać po dary do Trzebin po uprzednim kontakcie telefonicznym (669-609-381).  
Nadal zbierają żywność, środki czystości, środki higieny osobistej… bo warto myśleć przyszłościowo, żeby ludzie nie musieli się martwić co będzie za tydzień, dwa czy miesiąc.

Dziękujemy wszystkim, którzy przekazują dary zarówno w Trzebianch, jak i w pozostałych punktach na terenie gminy, a tych przecież jest bardzo dużo.