Małe Piotrowice z wielką polityką w tle.

To nie był zwykły wtorek. Nie taki jak setki wcześniejszych i późniejszych. Oj nie! To był wtorek z tych wtorków, których się nigdy nie zapomina. To był taki wtorek, o którym długo rozprawiano, debatowano i…szeptano po kątach bo i było o czym. To był wtorek, o który dopytywał leszczyński prokurator….
Od wczesnych godzin porannych we wtorek 3 maja 1938 roku mieszkańcy gromady Piotrowice przygotowywali się do uroczystych obchodów Święta Narodowego z okazji 147 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. We wsi panował przyjemny zgiełk bo i scenariusz uroczystości napisali sami mieszkańcy Piotrowic. To oni bowiem, przy aktywnej pomocy władz powiatu leszczyńskiego, ufundowali kapliczkę przydrożną, którą miano poświęcić w tym uroczystym dniu. Święto narodowe miało nadać tej uroczystości dodatkowego znaczenia i odpowiedniej oprawy. Dzień rozpoczęto więc uroczystą mszą świętą w kościele w Gołanicach celebrowaną przez tutejszego proboszcza Franciszka Rademachera. Przybyło na nią wielu znamienitych gości z powiatu, gminy Święciechowa i zwykłych mieszkańców okolicznych wiosek. Od strony Piotrowic i Trzebin, skrótem przez las, dziarsko maszerowała młodzież szkolna, starsi jechali rowerami lub bryczkami. W kościele panował ścisk, dodatkowo potęgowany pocztami sztandarowymi stowarzyszeń i różnych patriotycznych organizacji. Po mszy, kto żyw i w zdrowiu wziął udział w Biegu Narodowym. Piotrowice wystawiły własną drużynę złożoną z tutejszych strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej. Dzielni strażacy rywalizowali z kolegami z OSP Niechłód, klubem rezerwistów ze Święciechowy, członkami katolickich stowarzyszeń młodzieżowych oraz członkami Stowarzyszenia Przysposobienie Wojskowe z Piotrowic. Czołowe miejsca w zawodach biegowych zajęli: J. Donajówna i Fabijański oboje z KSM w Święciechowie, junak Matuszak z Trzebin, strażak Hoffmann z Piotrowic, strażak Marciniak z Niechłodu, junak Badura z Gołanic, rezerwista Białasik ze Święciechowy. Wójt Gminy Jan Matyla podziękował uczestnikom zawodów za dzielne reprezentowanie swoich organizacji i stowarzyszeń a następnie wręczył najlepszym drobne upominki i dyplomy.
Około godz. 13.30 mieszkańcy Piotrowic i zaproszeni goście licznie zebrali się w centrum wsi przy nowo wymurowanej kapliczce. Ksiądz proboszcz Franciszek Rademacher odprawił krótkie nabożeństwo, podczas którego poświęcił figurkę. Uroczystość uświetniły pieśni śpiewane przez uczniów szkoły powszechnej w Piotrowicach. Występ dzieci był bardzo wzruszający dla rodziców małych śpiewaków i stresujący dla wychowawcy szkolnego p. Krajewskiego.
Gospodarz uroczystości wójt Jan Matyla poprosił o zabranie głosu gościa honorowego prof. Juliana Szpunara (1877-1974) z Leszna, wybitnego nauczyciela, działacza kulturalnego i społecznego. Julian Szpunar w Lesznie znalazł się we wrześniu 1924 i podjął obowiązki nauczyciela w szkole ćwiczeń przy Seminarium Nauczycielskim Męskim. Później był profesorem języka polskiego tego Seminarium oraz gimnazjów męskiego i żeńskiego. Uczył języka polskiego w Gimnazjum Niemieckim i w Szkole Rolniczej w Zaborowie. Angażował się w życie kulturalne miasta. Przez 15 lat był prezesem Związku Obrońców Kresów Zachodnich, od 1934 Polskiego Związku Zachodniego, przez 2 lata – Ligi Obrony Powietrznej Polski. Wygłaszał odczyty w „Sokole”, w jednostkach garnizonu na kursach wieczorowych, występował jako skrzypek w zespołach orkiestrowych i solo na koncertach Towarzystwa Urzędników Kolejowych, także przed niektórymi seansami filmowymi, a nawet dla więźniów. Urządzał wieczory autorskie dla inteligencji miasta i powiatu, pisał do prasy regionalnej. Reżyserował przedstawienia amatorskie. Opiekował się Drużyną Harcerską nr 2 im. J. Słowackiego w Lesznie i pisał artykuły do prasy harcerskiej. Organizował dla młodzieży wycieczki rowerowe, m. in. szlakiem Mickiewicza w Wielkopolsce. Rower był jedną z jego pasji. Był człowiekiem towarzyskim, bardzo ruchliwym, ciekawym wszystkiego, co wielkopolskie. Na łamach prasy niemieckiej był atakowany za pisanie o polskości Leszna i działanie w Polskim Związku Zachodnim. Do tej prasy pisał również, broniąc spraw polskich.

Ten wybitny człowiek stanął teraz przed mieszkańcami Piotrowic i donośnym głosem przemawiał w miejscu szczególnym bo na pograniczu polsko niemieckim, na rok przed wybuchem II wojny światowej. W swoim wystąpieniu poruszał aktualne problemy związane ze stosunkami między Polską a Niemcami. Trzeba bowiem zdawać sobie sprawę z faktu, że przed II wojną światową większość mieszkańców Piotrowic stanowili Niemcy. Prof. Szpunar stwierdził, że duch polityki hitlerowskiej wobec Polski nie zmienił się pomimo zawartego z Niemcami paktu o nieagresji. Mówca skrytykował ostatnie słowa kanclerza Niemiec – Hitlera, który stwierdził, że Polska nie ma prawa mieć dostępu do Morza Bałtyckiego. Mówiąc to prof. Szpunar skierował rękę w kierunku południowym gdzie kilka kilometrów od Piotrowic znajdowała się granica państwowa z Niemcami. “Tam” – powiedział – “za tą granicą znajdują się odwiecznie polskie ziemie i nigdy się ich nie wyrzekniemy!” Tego emocjonującego przemówienia, jeśli wierzyć ówczesnej prasie, wysłuchało 700 osób! Wśród zgromadzonych był Niemiec Alfred Rausch, młody robotnik rolny zatrudniony jako parobek w majątku hrabiego von Lessen, właściciela ziemskiego z Trzebin. Parobek ten, gdy następnego dnia spotkał się ze znajomym Polakiem M. zaczął wykrzykiwać w złości: “Co te przeklęte Polaki chcą? Sami nie mają co żreć, a chcą Polskę większą zrobić! Polacy mogą być radzi, że Niemcy zatrudniają bezrobotnych Polaków. Tak czy siak niedługo będzie z Polską koniec!

Wkrótce sprawą Niemca Alfreda Rauscha zajął się leszczyński prokurator Sądu Okręgowego. Robotnik rolny został oskarżony o lżenie i obrazę Narodu Polskiego.

Po okolicznościowym przemówieniu prof. Juliana Szpunara głos zabrał naczelnik tutejszej Ochotniczej Straży Pożarnej p. Gierczak. Zaprosił chętnych do wzięcia udziału w zawodach strzeleckich. Dla zwycięzców obiecał atrakcyjne nagrody. Honorową tarczę zdobył administrator dóbr Trzebiny-Piotrowice p. Ziwert. Pozostałe nagrody przypadły: P. Fraitag (OSP Piotrowice), p. Stróżyk (OSP Niechłód) oraz p. Weiss.

Paweł Lemanowicz

https://hudzikowie.blogspot.com/

Źródła:
1. Głos Leszczyński wydanie z 7 lipca 1938 roku
2. Głos Leszczyński wydanie z 6 maja 1938 roku
3. https//szukajwarchiwach.gov.pl/
4. https//kurierswieciechowski.pl/
5. Autorem fotografii kapliczki w Piotrowicach jest p. Łukasz Hudzik